Powiedzmy wprost: Rzym
naszpikowany jest zabytkami i pięknymi miejscami. W jeden dzień nie sposób
zobaczyć wszystkiego. Ba! W 12 godzin nie zobaczycie nawet połowy zabytków, jakie oferuje nam to miasto. Jeśli jednak nie macie więcej czasu niż jeden
dzień, ten wpis jest dla Was. Wybraliśmy nasze subiektywne TOP 5.
No. 1: Koloseum (Amfiteatr Flawiusza)
Jeśli słyszeliście lub
czytaliście majestatyczne opowieści o tym miejscu, z dużym prawdopodobieństwem
stwierdzamy, że nie są one przesadą. Sprawdziliśmy. Tu naprawdę czuje się
klimat tamtych lat. A poza tym to jedno z niewielu miejsc w Rzymie, gdzie
dookoła siebie nie odczuwasz tłumów ludzi (no może poza kolejką do wejścia).
Koloseum odwiedza mnóstwo turystów, jednak obiekt przeznaczony dla 60 tysięcy
Rzymian, pozwala na komfortowe zwiedzanie.
Fakty związane z tym miejscem,
które nas zachwyciły to:
- Koloseum budowano 8 lat, dla
porównania, jakieś 1940 lat później, budowa Stadionu Narodowego w Warszawie
zajęła 3 lata!
- Do budowy Koloseum przywożono
(kradziono) materiał budowlany z innych krajów, np. z Izraela i tamtejszej Świątyni Jerozolimskiej!
- Arena kolosem jest ogromna, ma
kształt elipsy o wymiarach : 187x155 metrów.
- Wysokość Koloseum to 50 metrów; nie miało
dachu jak dzisiejszy Stadion Narodowy ;), ale w razie potrzeby (deszczu)
naciągano na nie ogromne płótno – szacun!
- Koloseum naszpikowane było
windami i zapadniami, pod areną znajduje się istny labirynt korytarzy.
- Na deskach areny zginęło
mnóstwo ludzi (przeważnie gladiatorów) i dzikich zwierząt wykorzystywanych do
walk.
- Powierzchnię Koloseum napełniano
także wodą i rozgrywano wodne igrzyska.
50-metrowe Koloseum |
Amfiteatr Flawiusza mieścił 60 tysięcy widzów |
Koloseum widziane ze wzgórza Palatyn na Forum Romanum |
No. 2: Forum Romanum
Ruiny centrum dawnego miasta to
nasze numer 2 na liście najfajniejszych obiektów do zobaczenia w Rzymie. Może
to dlatego, że lubimy ruiny starożytnych miejsc i miast, gdzie niegdyś toczyło
się normalne życie (pisaliśmy np. o Volubilis w Maroko, napiszemy też o Jerash/Dżarasz
w Jordanii). Tutaj czuć ducha tamtych lat, jest mnóstwo zakamarków i
pozostałości po budowlach. Można zatracić się w tym miejscu. Warto też wejść na wzgórze Palatyn – rewelacyjny punkt widokowy. Prowadzi do niego Święta
Droga, czyli Via Sacra. Po drodze mijamy między innymi: łuk Tytusa, Dom
Westalek – dziewic, które pilnowały wiecznie płonącego ognia, piękny Ogród
Farnezyjski.
Forum Romanum. Najwyższy obiekt to pozostałości po Świątyni Saturna |
Widok z Palatynu |
No. 3 Panteon
Warto wejść do środka. Poczuć
klimat, przypomnieć sobie szkolne czasy, kiedy to na historii i plastyce
wkładano nam do głowy informacje o rzymskim Panteonie. Jednym słowem – klasyk.
Do tego budowla – rotunda o idealnych wymiarach: 43 metry średnicy i tyle
samo wysokości. Niesamowite wrażenie robi kopuła wykonana z betonu z otworem na
samej górze, przez który do wnętrza Panteonu wpada światło. Okrągły otwór
(oculus) ma prawie 9 metrów
średnicy (patrząc z dołu wydaje się dużo mniejszy). Wpadający przez niego
deszcz, zgrabnie odpływa po delikatnie wklęsłej posadzce.
Wnętrze Panteonu |
No. 4: Plac Navona
Pewnie nudno będzie, jak
napiszemy, że i w tym miejscu poczuliśmy klimat?! :) Na placu znajduje się
kilka fontann, jedna z nich, największa – fontanna Rzek, naprawdę wygląda
imponująco (opinia wystawiona po zobaczeniu kilkunastu fontann jednego dnia).
Na placu tym warto jednak uruchomić wyobraźnię, by „zobaczyć” znajdujący się tu
niegdyś stadion Domicjana z 30 tysiącami miejsc dla widzów podziwiających
wyścigi rydwanów i zawody atletyczne.
Fragment Fontanny Rzek na Placu Navona |
No. 5: Most Świętego Anioła
Trochę przypomina Most Karola znajdujący się w Czechach. A to dlatego, że na balustradach umieszczone są
posągi aniołów. Przy Moście Świętego Anioła znajduje się Zamek Świętego Anioła,
który wcześniej był mauzoleum Hadriana. Pod mostem płynie oczywiście rzeka
Tybr, a z mostu widać Watykan, o którym jeszcze napiszemy.
Z Mostu Świętego Anioła widok na Bazylikę Świętego Piotra w Watykanie |
Bonus, czyli coś co na pewno, bez
dodatkowego zachęcania i tak zobaczycie, to: Fontanna di Trevi i Schody
Hiszpańskie.
Te obiekty to „must see” w każdym
przewodniku, dlatego nastawcie się na tłumy ludzi. Jeśli uda Wam się przecisnąć
pod samą fontannę – macie szczęście. Niestety tłum psuje klimat całego miejsca.
Fontanna może i jest piękna, na pewno jest wielka, ale cóż z tego, jeśli cały
czas musisz myśleć o portfelu, dokumentach i kieszonkowcach – serio! A schody –
równie zatłoczone miejsce. Może i bardziej złapałyby nas za serce w wersji
ukwieconej (podczas naszego pobytu nie było kwiatów). Mimo pokaźnych rozmiarów,
nie zrobiły na nas specjalnie wrażenia. Z góry można jednak podziwiać plan
miasta, wąskie uliczki i miliony głów turystów – warto więc wejść. A kto nie
może chodzić po schodach – może skorzystać z windy znajdującej się nieopodal
schodów z lewej ich strony patrząc od dołu.
Jakie są Wasze ulubione miejsca w
Rzymie?
Schody Hiszpańskie nie porwały naszej wyobraźni. |
Co warto wiedzieć zwiedzając
Rzym?
- Nie musisz kupować butelkowanej
wody pitnej. W całym mieście znajdują się darmowe „wodopoje” z źródlaną wodą –
wystarczy podejść do kranika i napełnić butelkę.
- Nie kupuj gadżetów od
chodzących, ulicznych sprzedawców, takich którzy nie mają stoiska, a towar
noszą w łapce. Taka nieopodatkowana działalność jest surowo zakazana, a karę
płaci… turysta! – Jedyne 3 333 euro.
- Główny budulec rzymskich
zabytków to nie marmur, a trawertyn – skała osadowa. Trawertynowe budowle
wchłaniają zanieczyszczenia z powietrza i z biegiem lat robią się brudne. Co
jakiś czas znajdują się prywatni inwestorzy, którzy za niemałe pieniądze
czyszczą czy to fontanny, czy też rzeźby lub schody.
- W Rzymie spotkasz egipskie
obeliski a także dużą, trawertynową piramidę.
- Jeśli usiądziesz w knajpie przy
stoliku, prawdopodobnie doliczą do rachunku tzw. „copertto” – może to być 2
euro, 5 lub 10. Jeśli nie chcesz dopłacać, wypij kawę na stojąco przy barze,
weź kawałek pizzy w łapkę – grunt żebyś nie siadał przy stoliku :)
Przykładowe ceny:
- „Obiad dnia” w sympatycznej
restauracji Pantha Rei koło Panteonu (bruschetta + pizza lub makaron + wino lub sok lub
woda) = 10 euro (tu nie doliczają dodatkowej opłaty „copertto” za zajęcie
stolika – warto pytać przed wejściem);
- Kawałek pizzy na wagę: od 2 do
6 euro;
- 1 litr soku pomarańczowego z
marketu ok. 2,5 euro
- Kawy (espresso, latte macchiato, cappuccino,
americano) w granicach 1 - 2 euro
- Lody (przepyszne!): 2 - 3 euro za
szpatułkę/gałkę – warto się skusić ;)