Cały czas trwa i z pewnością potrwa jeszcze długo odbudowa tego bardzo ważnego niegdyś miejsca, gdzie krzyżowały się główne szlaki handlowe jedwabiem i bawełną.
Podczas trzęsienia ziemi zostało uszkodzonych ok. 80% budynków. Zginęło wtedy ok. 26 tysięcy osób, a 30 tys. zostało rannych.
Podróż VIP-owskim autokarem z rozkładanymi fotelami, pan w białym wdzianku z prawej strony nie jest Persem, a Beludżem |
Twierdza Bam |
Ruiny domów w twierdzy Bam |
Wyobraźcie sobie, że obiekt ten zajmuje 180 tys. metrów kwadratowych, to obszar większy od 25 profesjonalnych boisk piłkarskich! Całe miasto otoczone było wysokimi na 7 metrów murami ochronnymi z wieżami strażniczymi. W środku znajdowało się ok. 400 domów mieszkalnych i wszystko co było potrzebne do prowadzenia normalnego życia: budynki publiczne, stajnia na 200 koni, meczet, łaźnia, szkoła, boisko sportowe, a nad wszystkim górowała cytadela.
Część czekająca na odbudowę |
Niestety nie wszędzie da się wejść. Pewne zakamarki są niedostępne dla turystów z powodów bezpieczeństwa. Tak jest na przykład z najwyższym punktem – cytadelą. Choć jeszcze kilka lat temu można było podziwiać z niej panoramę całej twierdzy. Dziś wejście na sam szczyt jest już niestety zamknięte. Mimo wszystko na zwiedzanie ruin Bam spokojnie możesz zarezerwować 3 godziny – ten obiekt jest naprawdę ogromny.
Panorama z najwyższego, dostępnego dla turystów punktu twierdzy Bam |
Informacje praktyczne:
- z Kerman do Bam jedziemy autobusem VIP-owskim z wygodnymi, rozkładanymi fotelami. Podróż za 10 zł od osoby zajmuje 2,5 h,
- bilet wstępu do twierdzy Bam (wpisanej na listę światowego dziedzictwa UNESCO) kosztuje 200 000 riali od osoby (czyli ok. 20 zł)
- dworzec autobusowy w Bam jest nieco opustoszały, większość autobusów do Kerman czy Bandar Abbas zatrzymuje się przy dużym rondzie przy dworcu autobusowym. Nie mając wcześniej kupionych biletów, o godzinie 17:10 bez problemu wsiedliśmy do autobusu jadącego do Bandar Abbas (podróż trwała 7 h). Bilety kupiliśmy u kierowcy – 34 zł za 2 osoby. W ten sposób jednego dnia pokonaliśmy ok. 600 km dwoma autobusami.
W następnych wpisach:
przeczytacie między innymi o tym jak o północy znaleźć niedrogi hotel w Bandar Abbas, co można zobaczyć w mieście nad Zatoką Perską, jak dostać się na największe wyspy leżące w Cieśninie Ormuz. Napiszemy trochę o pogodzie, targu rybnym, o tankowcach z ropą naftową i gazie ziemnym. I jak zawsze znajdziecie garść informacji praktycznych.
Kolejna wspaniała i niezapomniana wyprawa, cudownie :-)
OdpowiedzUsuńP.S. Bazarki to nasza miłość podczas wszystkich podróży :-)
Bardzo dziękujemy za komentarz! :)
UsuńTak, bazary to świetna rzecz. Czasem jednak, kiedy są bardzo rozległe, mogą być uciążliwe, np. gdy wszystkie stoiska w promieniu 1 km oferują tylko wkładki do butów :)
Ciekawa zabudowa, jednokolorowa :)Piękna twierdza. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńGosiu, Piotrze, cieszymy się, że czytacie i podobają się Wam wpisy. Zapraszamy częściej :)
OdpowiedzUsuńDzięki za kolejny komentarz :)
Zaglądamy do Was z wielką przyjemnością :)
UsuńWiedzcie, że ze wzajemnością :)
Usuń