17 grudnia 2016

Qeshm w 12 godzin

6 rano, wyjeżdżamy z Raminem (mężem Somsye poznanej dzień wcześniej na statku z Bandar Abbas na Qeshm) na całodniowe zwiedzanie wyspy. Obieramy kierunek na południowy-zachód, powrót w kierunku północnego-wschodu – pętelka. Skończymy objazd po godzinie 18 – o tej porze roku (październik), robi się tu ciemno podobnie jak w Polsce – niestety dla turystów jest to stanowczo za wcześnie.

Podróżowanie autem po wyspie.
Pierwszy przystanek: plaża żółwi „Turtle beach” – to tu krytycznie zagrożone wyginięciem żółwie szylkretowe wychodzą z wody na powierzchnię by złożyć jaja. Kawałek dalej znajduje się atrakcja dla dzieciaków – farma krokodyli, czynna od godziny 9.

Kolejny przystanek – możliwość przepłynięcia na wyspę Hengam – jesteśmy tu za wcześnie i ruch w porcie jeszcze się nie zaczął, a ekonomiczną opcją jest płynięcie łodzią w 10-12 osób. Przepłynięcie (2 km) jedynie we dwie osoby mocno nadszarpnęłoby nasz budżet, dlatego decydujemy się jechać dalej. (Na dalszych etapach naszej wycieczki, dowiedzieliśmy się od podróżników z Holandii i Australii, że naprawdę warto płynąć na tę wyspę – jest urocza, a po drodze można podziwiać delfiny butlonose).

Następnie zatrzymujemy się w rezerwacie biosfery UNESCO – las namorzynowy „Soheili Mangrove Forest” – wynajmujemy łódkę i przez ok. 45 min podziwiamy krajobraz karłowatych drzewek mangrowych (wysokość: 3-6 metrów) zanurzonych „po pas” w wodzie. Widzimy sporo ptactwa (żyje tu ponad 150 gatunków ptaków) i ślady większych zwierząt na mulastym brzegu. Nasz przewodnik pozwala nam też wyjść na sprawdzony brzeg – podłoże jest bardzo, ale to bardzo śliskie.

Las namorzynowy, a w tle paląca się ropa - standardowy widok na Qeshm Island.

Brodząca czapla w Hora Forest.
  W tym małym porcie znajduje się też śmieszne miejsce, do którego koniecznie chcieli zaprowadzić nas tubylcy. Pokój poślubny Pary Młodej. Nie wiedzieliśmy czy mamy się śmiać czy brać sytuację jakoś na poważnie. Jakby to Wam napisać – KICZ – sami z resztą zobaczcie:

Sypialnia dla świeżo upieczonych małżonków - śmieszna, prawda?

Następnie jedziemy do miejsca „must see” – kanion Chahkooh Valley. Widok zapiera dech w piersiach. Podziwiamy niesamowite, wysokie formacje skalne wyrzeźbione przez wodę. Pośrodku kanionu znajdują się studnie z wodą. Wszystkim szczerze polecamy to miejsce.

Studnie z wodą pośrodku kanonu.
 
Formacje skalne, których piękna nie da się opisać.

Skwar i żar z nieba - trudny do wytrzymania dla "ludzi z północy". Jednak ślady wody są widoczne - krzewy mają zielone liście.
 
Szałas. W jakim celu siedzieli na tym pustkowiu, nie mamy pojęcia?!

W dalszej kolejności przemierzamy spory odcinek na południowy-zachód wyspy, do najdłuższej na świecie jaskini solnej - Namakhdam.

W drodze do jaskini Namakhdam. Zagadka dla Was: ile widzisz wielbłądów?

Jeśli chcecie penetrować jej korytarze, musicie być przygotowani mentalnie, fizycznie i sprzętowo. Żeby dostać się do pięknej groty trzeba przeczołgać się na brzuchu kilka kilometrów w ciasnym korytarzu, w kombinezonie, z czołówką na kasku – nie dla każdego jest ta atrakcja, a już na pewno nie dla osób mających klaustrofobię! Groty solne zajmują powierzchnię ok. 45 km kwadratowych, są wysokie nawet na 20 metrów.

Jaskinia solna dostępna jest dla amatorów tylko w niewielkiej części, dalej trzeba byłoby przeczołgać się na łokciach niskim i wąskim korytarzem w specjalnym kombinezonie, kasku i z czołówką.
Wyjście z groty solnej.
Następnie Ramin zabiera nas na bajecznie pyszne SeaFood – za dwa talerze mixów (ryba, ośmiornica, rekin, krewetki) płacimy 100 zł. Na deser dostajemy daktyle ze słodką, orzechową polewą – rewelacja!

Daktyle, słodki sos orzechowy i kwaśny sos do ryżu.
Ryż, warzywa, morska rybka, rekin, krewetki i ośmiorniczki.

Na koniec dnia jeszcze raz próbujemy przepłynąć na wyspę Hengam. Tym razem morze jest zbyt wzburzone i łodzie już nie kursują. Upajamy się więc jedynie pięknym zachodem słońca i wracamy do miasteczka Qeshm.

 

Tego wieczoru czeka nas jeszcze kolacja przygotowana przez Somsye i nocna podróż autobusem do Shiraz…. (cdn.).

Może się przydać:
- wypożyczenie łodzi do zwiedzania lasów namorzynowych „Hora Forest” kosztuje 70 000 riali,
- za wstęp do jaskini Namakhdam zapłaciliśmy 10 000 riali za 2 osoby,
- zwiedzanie Kanionu Chahkooh Valley jest bezpłatne,
- 2 bilety na nocny autobus do Shiraz (w tym przeprawa promem) kosztują 100 zł.

Ciekawostki:
- Qeshm leży w cieśninie Ormuz, przez którą co roku przepływa 20 proc. światowej ropy,
- delfiny butlonose żyją w małych grupach, po ok. 10 osobników. Potrafią pływać z prędkością 40 km/h, zanurzają się maksymalnie na głębokość 300 m i wytrzymują bez oddychania nawet do 15 minut.
 - na Qeshm można też przylecieć – lotnisko znajduje się w środkowo-południowej części wyspy.

Zdjęcie dedykujemy Małgosi i Piotrowi z Akacjowego Blogu, którzy pytali o zdjęcie kobiet Bandari. Na wyspie można kupić nawet lalki Bandari.

6 komentarzy:

  1. Udało Wam się zobaczyć żółwie na plaży?
    Pokój dla nowożeńców nadaje się do gry w jakąś śmieszną planszówkę ;) Ja naliczyłam 5 wielbłądów :)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety to nie był czas lęgów, więc i żółwi brak. Ale sama świadomość tego, że właśnie w tym miejscu składają jaja jest ekscytująca :)
      dobry pomysł z tą planszówką w pokoju nowożeńców :D
      My też naliczyliśmy 5 wielbłądów :)
      pozdrawiamy! :)

      Usuń
  2. Jesteśmy wzruszeni dedykacją, bardzo dziękujemy :) Stroje lalek są bardzo kolorowe, wyobrażamy sobie, że to musi być ciekawe spotkanie. Z miejsc które tu pokazujecie chętnie byśmy odwiedzili wszystko z wyjątkiem groty solnej. Czołganie się na brzuchu przez kilka kilometrów to wyzwanie przerastające nas absolutnie. Z tego co widzimy Wam się udało, podziwiamy :) Pozdrawiamy Was serdecznie :) Jak zawsze miło się czyta Wasze wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) nie przeczołgaliśmy się do tej pięknej groty - takie widoki serwuje nam jaskinia od pierwszych kroków. Jednak dla osób chcących zaoszczędzić więcej czasu na inne atrakcje wyspy - jaskinię można sobie odpuścić, ponieważ dojazd do niej nie jest łatwy, przez co zajmuje sporo czasu.
      Dziękujemy za miłe słowa i odwiedziny :)

      Usuń
  3. Przecudny jest ten kanion i te formacje skalne :-)

    OdpowiedzUsuń